Życie po śmierci

hmm....chyba tak. Chociaż w sumie to troche straszne nie? że po śmiercio zlewasz się z nową duszą... wszystko twoje wspomienia miłóści idą w niepamięć smutne to by było Very Happy

Akurat chyba wolę chrześcijansksą wizję duszy Wink

a ty?

A ja Sandemową.

Szczerze. Podobają mi się jej wizje świata pod względem ezoteryki, parapsychologii i religii.

no bo te je książki zmieniają podejście do żcyia i otoaczajaćego nas świata.
To tak jakby siedzieć przez dotychczasowe życie ciągle w szczelnie zamkniętym ,do tego stale zadymionym pomieszczeniu, aż tu nagle bum! stwierdzasz ze może warto otworzyć okno no i to robisz a dym znika i pojawia się inny pociągając tajemniczy świat Very Happy

i pojawia się tylko jedno pytanie "Co tu prawdą a co urojeniem "

MUAHAHA!!! ZUO! <odpał>
Wiesz, najbardziej niesamowite jest to, że niby ta granica jest oczywista, ale Margit ją jakoś tak niesamowicie zaciera...

I to w taki dość naturalny sposób , jakby dla niej oczywiste było otworzyć okno na oścież a nie siedzieć w zadymionym pokoju

i za to ją lubię Very Happy

Najdziwniejsze jest to, ze niby taka książka, z dodatku do brukowca;), zdawałoby się - nic wielkiego, ale zmienia podejście do życia i daje do myślenia.

Wiecie pierwszy tom dałą mi do przeczytania babcia nieboszczka , z takim błyskiem w oku mówiąc ze mi się spodoba Very Happy

i się spodobało Very Happy

czytałam z wypiekami na twarzy przez 3 godziny bo tyle mi zajęło pochłonięcie zauroczenia

Ale sądze że skukces sagi tkwi w czymś innym, nie tylko w zjawiskach paranormalnych, wiedźmach itp.. to chyba chodziło o tę miłość i tajemny romans:D
no bo napewno wiele czytleniczek chciało by spotkać kogoś takiego jak uh,, a bo ja wiem... eemm Matias np, albo choćby Marco Very Happy

przeżyć przygodę , wielką miłość , sądze ze to było to co przyciągnęło wielu do Sagi a zjawiska paranormalne dodały tylko wszystkiem smaczku Very Happy

Jezu! Weź się odchrzań od tego Mattiasa! No i do fajniejszych elementów sagi należy zaliczyć właśnie ciągłość i brak cenzury. Very Happy

Masz coś do Mattiasa????? nie przeginaj podła małop Very Happy

on był fajny będę bronić go swoją piersią i innymi częściami ciała jeśli trzeba będzie!

co cię tak denerwuje moma mania na punkcie Mattiasa ?? ^ ^ on był słodki, chciałabym znaleźć takiego męża, no ale cóż, gdy się jest złośliwą ,cyniczną mną, trzeba liczyć tylko na kogoś takiego jak ja za towazysza życia i to w najlepszym wypadku!!
eh... ale Mattias... eh , ah Very Happy

Chyba zacznę szukać chłopaka romantyka. Kto wie może kiedyś ,kiedyś okażę się ze też mam duszę romantyczki?? Jak Werter Very Happy

a nie sory.. on się zastrzelił

Ale przede wszystkim to jest fajnie napisana.
Historie mogłyby być nie wiem jak ciekawe, ale jak będzie drętwo to się nie da czytać.
A poza tym Sandemo miała na prawdę ciekawe pomysły, a wątki romansowe dodają pikanterii;)

No tak , ten jej lekki styl, tylko zazdrościć w poztywnym tego sensie zazdrościć ^ ^
a pikanteria była , ah była Very Happy

kilka tomów nawet JA czytałam z wypiekami na twarzy :p

Ty? Które, bo chyba powinnam coś sobie odświeżyć? Very Happy

Jak dla mnie najlepszy był chyba ten kawałek, kiedy przed wjazdem do Doliny Róż mieli chwilę wolnego i Indra z Ramem... Se poszli. Very Happy

nawet ja mam takie chwile Razz

, to chodzilo o tom SOLL o tym demonie tamlinie ,pamietam czytalam z wypiekami na twarzy Neutral

Aaa... Ale moim zdaniem trochę przegięte było, jak go uwolniła tym gadaniem jak to ona go kocha itd.

No no

ale ogulnie jakoś takie to było no nie wiem, że aż się czerwnieniłam Razz