Ulubione postacie.

Pod tym tematem dzielimy się spostrzeżeniami na temat ulubionych postaci z sagi.

Marco, Marco i 1000000 razy Marco. Kocham go:> Poza tym Sol, za jej szalone pomysły, Sage za miłość do Lucyfera, Heikego za dobre serce, Villemo i Dominika za ich wspaniałą miłość i jak cos wymyśle to jeszcze dodam.

Villemo za jej charakter
Dominika za wszytsko
Heike za to, żę był taki dobry
Sol i Vingę, bo były szalone
Tovę za wszystko!
Christę i Linde-Lou za ich miłość na przekór wszystkiemu.
Vanję i Tamlina, patrz jak wyżej...
Jak coś wymyślę to jeszcze dodam

Mi podaobały się historie : Villemo i Dominika , Cecylii i Alexandra , Hekiego i Vingii oraz Elisy i Ulvhedina:) pozdrawiam Emma:)

Również historia Kolgima mi się podobała. Nic na to nie poradzę, ale lubiłam go mimo tego, że zabił Tarjei.

Kocham:
Tariej
Sol
Villemo
Shira
Ulvheidin
Cecylie
Córkę hycla ( ;

W Hildzie mi się podobało to jak stopniowała przymiotniki Very Happy

Historia Cecylii była jedną z najlepszych z SoLL wg mnie
Też historia Marit z Głodziska i Christoffera mi się podobała, była zabawna i dramatyczna jednocześnie Razz

Podobała mi się też miłość Vanji i Tamlina, choć na początku mnie drażnił Smile

Ale piękne było jak w końcu zrozumiał, że nie może bez niej żyć Smile

Albo miłość Christy i Linde Lou, jak się cieszyłam, gdy w końcu po tylu latach mogli być razem. Tengel, który tak długo opierał się Silje, by wreszcie zrozumieć, że stanowią jedną całość. Alexsander, gdy powiedział Cecylii, że ją kocha. Shira, która przebyła tak trudną drogę i Mar, gdy wreszcie zmądrzał. Uwielbiam te wątki miłosne.

Tak, można wymieniać i wymieniać...Też się podobał moment jak Benedikte się zaszła z Sanderem.

ja i tak pozostaje przy moim Marcusiu:P on jest pierwszy:) i Solusia:D boze ale łoś ze mnie:P

A ja to Tovę uwielbiam! Ona i Villuś to moje naj...naj....naj....postacie!

Tove tez lubie:) ale dopiero jak sie zmieniła wczesniej mnie wkurzała. Podobało mi sie jak ją porwali i sprawiła ze tamtym zachciało sie siku:P

Hihihihi. Mi się podobała scena w średniowiecznej Japoni jak Tova się kłóciła z Tengelem Złym xD Szkoda mi jej było....Taka brzydka, a taka fajna....

No, szkoda jej było jak ją zamknął w czasie matoł jeden:) ale na szczescie dobrze się skończyło. No i nie zapomnijmy o jej miłości do Iana:) "Ian był tak głodny że w samolocie zjadł papierowy talerzyk" Very Happy

rozwala mnie to:)

Nooo...Nieźle nawijała....Złośliwie, ale szczerze Razz