Norwegia...

Ahh...Wspaniały, piękny kraj. To w większości miejsce akcji SoLL...Co o nim sądzicie? Chcilibyście tam pojechać? A może uczycie lub chcielibyście nauczyć się języka norweskiego?

O boze kocham go:) Planuje wycieczke ale gdzies za 2 lata jak dzidzia podrosnie:)

Ja właśnie też planuję, ale to za kilka lat dopiero...

No ja za 2 ;ata na Islandię jade a Norwegia jest w planie zwiedzania:)

Nooo ja mam w dalekich planach, ale jeszcze nic nie wiadomo Smile

trzebaby było pojechac i poszukać Doliny LL:D

Jakaś taka wycieczka po Skandynawii "Śladami Ludzi Lodu.." Very Happy

Ehe

Też chciałabym pojechac do Norwegii Wink

Tylko muszę uzbierać kasę i być pełnoletnia

Hehe, a ja byłam w Norwegii! :p Niestety z rodzicami, ale trudno się mówi - do osiemnastki jeszcze cztery lata!

Pewnie kiedyś znowu tam pojadę, bo niedaleko Stavanger mieszka mój stryj, przeprowadził się do Norwegii parę lat temu. I wcale mu się nie dziwię. Wink

Bogowie, jak tam jest pięknie! Normalnie zakochałam się w tym kraju od pierwszego wejrzenia. Jak dla mnie najwspanialsze jest to, że ludzie żyją w zgodzie z naturą, dostosowują się do niej zamiast podporządkowywać sobie... Mam od dawna przed oczami kilka obrazów:

Dolina. Środkiem płynie rzeka. Na zboczach usypiska skał, po których płyną strumienie, przemieniając się w wodospady. I wszechobecna zieleń. Drzewa, trochę krzewów. Wszystkie głazy porośnięte niemal półmetrową warstwą mchu. Możliwość wyjątkowo łatwego zdobycia... Alrauny! Bo to przecież nic innego jak korzeń wilczej jagody. Jej krzaczki przemieszane z krzewinkami zwykłych jagód, jednak rozmiarów naszej borówki. Wszystko zalane złotym blaskiem słońca.

Następny wyjątkowy widok z płaskiej półki skalnej - Preikestolen. Po drodze obtarłam nogi niemal do krwi, bo miałam niewygodne buty, a aby tam dojść, trzeba pokonać około pięciu kilometrów trudnej trasy - podmokła, niemal bagnista ziemia, usypiska głazów czy wyślizgane pochyłe skałki. Jednak widok jest warty poświęcenia. Półka zwiesza się sześćset metrów nad fiordem. W dole widać kilka maleńkich z tej wysokości, białych motorówek. Prują wodę, pozostawiając po sobie drobne fale. Daleko w obie strony widać szczyty gór, znikające za jakby niebieskawą mgiełką spowodowaną odległością. I tutaj wszystko skąpane w promieniach popołudniowego słońca.

Ostatni obrazek pochodzi z moich wspomnień z podróży szczytami gór - trzytysięczników. Płaska, olbrzymia powierzchnia bez jakichkolwiek zasłaniających widok pagórków. Wszystko zarośnięte warstwą wielokolorowych porostów. Turkusowe, niemal jak z obrazka jeziorko, na którego brzegu leży mała, biała łódeczka. Gdzieś w oddali, pewnie setki kilometrów dalej widoczne szczyty, na których leży wieczny śnieg. A pomiędzy nimi... Idealnie, wręcz nienaturalnie błękitny lodowiec - Folgefonna. Również ta kraina cała skąpana w promieniach słońca, choć miejscami widać przesuwające się cienie chmur.

Trzy sceny, które najbardziej wryły mi się w pamięć. Nie, tych wrażeń nie da się opisać, to trzeba zobaczyć na własne oczy... I podkreślam, że niczego nie koloryzowałam!

Jednak Norwegia ma pewną wadę: pogoda. Charakterystyczny jest deszcz, który pada, choć brzmi to nieprawdopodobnie, nieraz przez nawet dwa tygodnie bez przerwy! Do tego jednak szybko można się przyzwyczaić.

Norwegia to wspaniały kraj gór i fiordów.

eh wyobrazam to sobie:)

Napisałam prawie jak wypracowanie... Very Happy

Aż się sama sobie dziwię, że mi się chciało Wink

Już czytając opis się nie mogę doczekać kiedy tam pojadę Smile

Jak moi sądiedzi do pracy tam jeździli to 3 tygodnie za nimi chodziłam żeby mi zdjęć narobili Very Happy

Wtedy zaczynałam czytać "SoLL" i pamiętam końcówkę podróży promem. Stałam na pokładzie, patrzyłam na przesuwające się wybrzeże Norwegii i nagle skojarzyło mi się to z powrotem Sol ze Szwecji (3 tom) jak też tak stała na dziobie i wiatr jej rozwiewał włosy... Świetne uczucie.

Ależ ja tobie ci zazdroszczę!!! Ale w sumie nic straconego Smile

Jeszcze tylko 3 latka (no prawie 2 w końcu to już dziś sylwester) i będę pełnoletnia. Pierwsze co robię wtedy to jadę do Norwegii Very Happy